TEST
ORG

POWRÓD DO STRONY GŁÓWNEJ

JEJ ŻYCIE EROTYCZNE

AKTUALIZACJA 21.09 - 03.10.2021 r. 

 
Materiał chroniony prawem autorskim - 
wszelkie prawa zastrzeżone. 
Dalsze rozpowszechnianie tylko 
za zgodą autora
UWAGA
SZCZEGÓŁOWE DANE PROSZĘ O KONTAKT


 

 


JEJ ŻYCIE EROTYCZNE ROZDZIAŁ PIERWSZY

Zamknęła drzwi za sobą. Zmęczona dniem, marzyła o ciepłej kąpieli. Zdjęła buty, na bosaka poszła do kuchni,
położyła zakupy na szafce, oparła się dłońmi o blat i zwiesiła głowę.
- Kiedy będzie miała czas odpocząć?
Praca, dom, praca a po drodze zakupy, to jej codzienność.
Zrobi sobie kolację a potem weźmie długą kąpiel. Musi też skończyć książkę, którą wczoraj zaczęła czytać.
Kiedy już uporała się z codziennymi sprawami, z lubością zatopiła się w klimat książki.
Będąc samą nie ma się problemów rodzinnych, tylko swoje, więc może śmiało powiedzieć, że jest szczęściarą.
Tylko co z tego, skoro dopada ją samotność, która dokucza zwłaszcza zimą i jesienią.
W końcu położyła się na łóżku. Wygodne, lubi różowy kolor, więc dobrze się czuje, jakby oplatały ją delikatnie
męskie ramiona.
Zadzwonił telefon.
- O tej porze, kto to może być?
W słuchawce usłyszała jego głos, piękny niski, aż ją dreszcze przeszyły na samą myśl, że będzie mogła się do niego
 przytulić.
Stanął w drzwiach z pięknym uśmiechem na twarzy.
Wiedziała, że jego pragnienie się spełni, a jej da radość i przyjemność.
Czekała przecież długo - jak dla niej za długo, - żeby się do niego przytulić.
Jak przyjemnie było w jego ramionach, nie chciała z nich wychodzić.
Pocałunki jak latem słodkie poziomki, również pełne czułości. Z jej wnętrza wyrywały się pomruki rozkoszy.
Adrian jest mężczyzną spokojnego usposobienia, nie to co Monika, której emocje rządzą w każdej dziedzinie życia.
Teraz też już zagrały i popłynęli w swoich pragnieniach.
Głaskała jego sutki, brzuch, aż w końcu dotknęła penisa, który był twardy, co bardzo ją podnieciło.

W końcu z ufnością pochyliła się nad nim i wzięła go w usta.
Adrian drżał, i przyśpieszony oddech dawał jej znać, że jest mu dobrze.
Bardzo ją to podniecało, dlatego w dalszym ciągu pieściła ustami główkę penisa.
Teraz już oboje wydawali z siebie dźwięki i nie zwracali uwagi na nic.
W końcu przytulił Monikę, pocałował i wszedł w nią, co spowodowało, że rozpłynęli się w rozkoszy.

Monika jęczała i gryzła poduszkę, oboje w końcu opadli z sił.
Musiała iść pod prysznic, żeby znowu przyjść, przytulić się i powtórzyć jeszcze raz, aby nasycić się rozkoszami.
Tej nocy niewiele spali. Trudno im było nacieszyć się czułościami.
 

JEJ ŻYCIE EROTYCZNE ROZDZIAŁ DRUGI


Tego ranka Monika postanowiła spotkać się z przyjaciółkami. Dawno nie piły razem kawy, nawet nie robiły razem
zakupów, podczas których często się spierały o jakąś bluzkę czy buty.
Zatęskniła za nimi, więc z samego rana wybrała numer Majki.
- Co u ciebie słychać?
- Konrad pojechał na ryby, zresztą jak zawsze w niedzielę.
- To ja idę do ciebie na kawę.
- Wpadaj, już nastawiam czajnik na gaz. Zadzwoń jeszcze po dziewczyny, w czwórkę będzie weselej.
Monika zadzwoniła najpierw do Pauliny.
- Wpadaj do Majki - zaczęła - zbieramy się u niej na kawę.
- Dobrze, tylko powiem Przemkowi.
Jeszcze tylko zadzwonić po Zośkę i będą wszystkie.
I tak od lat trzymają się razem, dzieląc się radościami i smutkami ze swojego życia.
Majka uwijała się przy kawie. Będą w końcu razem, tak jak przed laty. Tęskniła za pogaduchami przyjaciółek, które
mogły ponarzekać na mężów.
Monika i Zosia są już po rozwodach, po prostu posypało im się życie.
Natomiast Majka i Paulina mają udane małżeństwa, tylko nie wiedzą, że jest coś, co wkrótce rozwali ich przyjaźń.
- Jak ja się za wami stęskniłam, krzyknęła Majka, kiedy wszystkie stanęły w    drzwiach jej domu.
- Faktycznie, ile to czasu upłynęło od ostatniego naszego spotkania?
- Chyba dwa lata, powiedziała Zosia.
- Tak, będzie na pewno ze dwa lata, jak nie dłużej.
- Siadajcie już do stołu, kawa  gotowa.
Dziewczyny kokosiły się na krzesłach jakby miały zaraz znieść jajko, coś im nie pasowało.
- Coś ty zrobiła z tymi krzesłami ? Zapytała Paulina.
- Prawda, że fajne są teraz? Majka była zadowolona ze zmiany tapicerki.
- Może być, ale nie zajmujmy się krzesłami, tylko mówcie, co nowego
u was?
Teraz już rozmowa się potoczyła. Miały o czym opowiadać, bo tematów do ploteczek nigdzie nie brakuje.
Tylko Zosia była smutna, a na pytanie dziewczyn, co się dzieje, odpowiadała, że nic, taki dzień.
W końcu wszystkie doszły do wniosku, że czas iść gotować obiady dla rodziny, więc się porozchodziły.
Zosia natomiast była nadal niespokojna, miała nadzieję, że zobaczy jego i że jej wieczór będzie znowu upojny jak
poprzedni.
Wieczorem, kiedy już była gotowa do spania, zadzwonił domofon. Wiedziała kto to jest, szybko otworzyła drzwi i
wpadła w ramiona Konrada.
- Co powiedziałeś Majce?
- Jestem u kolegi, pracujemy nad projektem.
Zosia wyłączyła myślenie, w jego ramionach była szczęśliwa, i nic się innego teraz nie liczyło.

JEJ ŻYCIE EROTYCZNE ROZDZIAŁ TRZECI


Zosia przebudziła się w środku nocy. Obok Konrad spał, cicho pochrapując.
Delikatnie dotknęła jego twarzy. Nie zareagował. Przejechała palcem po jego wargach, lekko rozchylił. Wpiła się
ustami w jego usta, oddał pocałunek.
- Nie śpisz? - Zapytał.
- Przebudziłam się, pragnę cię, nic na to nie poradzę, że tak na mnie             
  działasz.
- Idę pod prysznic, chyba muszę wracać.
- Zostań jeszcze trochę.
- Kochanie, nie mogę, wiesz, że Majka nie jest głupia. Jak długo można
  siedzieć nad projektem.
- Rozumiem, tylko trafia mnie, że do niej wracasz.
- Coś żeśmy ustalali, prawda?
- Dobrze, skapitulowała, idź już sobie pod ten prysznic.
Po chwili usłyszała szum spadającej wody. Wyszła spod kołdry i naga poszła w stronę łazienki.
Nawet nie usłyszał kiedy wślizgnęła się do kabiny. Jego ciało było pokryte pianą. Delikatnie dotknęła jego pleców.
Drgnął i odwrócił się do niej twarzą.
- Kochanie, nie mam czasu, próbował przekonać Zosię do tego, aby już dała    mu spokój.
- Troszeczkę, powiedziała i dotknęła jego członka.
Konrad przymknął oczy, bardzo lubił kiedy Zosia pieściła go, dotykając ustami. Teraz też klęcząc przed nim
pieściła go z wielką rozkoszą.
Nie był w stanie oprzeć się. Trzymał już ją za głowę i cicho wydawał z siebie jęki rozkoszy.
Kiedy skończyła, wzięła kąpiel, owinięta się w ręcznik i wyszła z łazienki.
Konrad już kończył się ubierać.
- Odpoczywaj kochanie - powiedział - bardzo cię pragnę, zadzwonię jak
  tylko będę mógł.
Zosia została sama ze swoimi myślami.
- Co ja wyrabiam? Przecież to jest podłe wobec przyjaciółki.
Sumienie się odezwało, ale uczucie było silniejsze.
Tylko dokąd to ich zaprowadzi ?

 

JEJ ŻYCIE EROTYCZNE ROZDZIAŁ CZWARTY


Tego ranka Monika poczuła jakiś niepokój w sercu. Miała umówione spotkanie z Zosią. Nie wiedzieć dlaczego, Zosia wybrała sobie na powierniczkę właśnie Monikę.
Zastanawiała się, co też Zosia chce jej powiedzieć, i dlaczego to takie ważne, żeby dziewczyny się nie dowiedziały? Przeczuwała kłopoty.
Z zadumy wyrwał ją dźwięk domofonu. Za chwilkę w drzwiach stanęła Zosia.
Monika nastawiła czajnik na gaz. Patrzyła jak Zosia siada do stołu i wyciąga papierosy.
- U mnie się nie pali, zapomniałaś?
- Faktycznie, zapomniałam.
-To teraz opowiadaj, co cię do mnie sprowadza.
- Może najpierw kawa?
- Dobrze, jaką pijesz?
- Czarną, bez cukru i bez mleka.
W końcu Monika usiadła obok Zosi i patrząc na nią powtórzyła - opowiadaj.
-Wszystko ci opowiem, tylko mi przyrzeknij, że nikomu, ale to nikomu nie  powiesz i oprócz tego, powiesz mi, co mam zrobić.
- Wysłuchać mogą, ale poradzić, no nie wiem, postaram się
- Mam romans z Konradem.
- Czyś ty oszalała, a Majka wie?
- Coś ty, łeb by mi urwała, a i Konrad by oberwał niewąsko. To co mam  zrobić?
- Jak to co, zakończyć, i nie próbować się usprawiedliwiać. Nie możesz sobie znaleźć wolnego faceta?
- Tak jakoś poszło.
- Dobrze, już dobrze. Zakończ to, a ja nie pisnę ani słówka nikomu.
- Postaram się, ale nie obiecuję.
- Żadne takie, już się z nim nie spotkasz, albo ja sobie porozmawiam z Majką.
Kiedy Zosia poszła, Monika zastanawiała się -  dlaczego mężowie zdradzają?   Co takiego ma Zosia, a nie ma Majka?
Przecież Konrad nie zostawi Majki dla Zosi.
W końcu doszła do wniosku, że nie będzie się tym zajmowała, tylko przypilnuje Zosi.
Umówiona była dzisiaj w Tomkiem. Całkiem o tym zapomniała, i kiedy zadzwonił domofon, pomyślała - któż to o tej porze?
Tomek stanął w drzwiach z różą i pięknym uśmiechem.
Lubiła jego towarzystwo, jego zapach i miły głos kiedy mówił jej czułe słówka.
Znalazła się w jego ramionach, poczuła wewnętrzny spokój a słodkie pocałunki poczuła na całym ciele. Nie panowali nad sobą. Tomek zdzierał z niej ubranie, ona też nie stała obojętna. W końcu ich nagie ciała przylgnęły do siebie i rozkosz przybierała na sile. Leżeli na podłodze w przedpokoju i tylko ich oddechy i pomruki dawały znać, że zbierają chwile rozkoszy.
Przytuleni do siebie, delikatnie oddawali sobie pocałunki. Było im ze sobą dobrze. Nocne igraszki nie miały końca, aż padli ze zmęczenia.
Rano, kiedy słońce wstawało, Tomek poszedł pod prysznic, szybko się wyszykował i pogonił do pracy. Monika leniwie rozciągnęła się na łóżku, i jeszcze zasnęła.

 

JEJ ŻYCIE EROTYCZNE ROZDZIAŁ PIĄTY


Monika powoli otwierała oczy, jakoś nie chciało jej się jeszcze wstawać. Tylko ten natrętny telefon nie chciał zamilknąć.
- Co tak długo śpisz? - usłyszała w słuchawce.
- A ty się pieklisz, jestem śpiąca to śpię.
- To się budź, zaraz będę u ciebie.
To Paulina, która jest fryzjerką, czasami wpadnie do Moniki, żeby poćwiczyć coś nowego na jej włosach. Pogodzona z tym faktem Monika, dzielnie znosi poczynania początkującej fryzjerki. Za to ma albo nowy kolor, albo zmienioną fryzurę, albo wszystko jednocześnie, i to za darmo. Mąż jej Przemek z obawy o swoje włosy, nie pozwala jej nawet ich dotknąć. Dlatego wykorzystuje dobre serce Moniki, i ćwiczy za każdym razem.
- Zrobię ci dzisiaj platynowe włosy, będzie ci do twarzy. Wiesz co, trochę też
  skrócę włosy, zobaczysz, będziesz wyglądała ślicznie.
- Tylko bez przesady, dobrze?
- Nie masz czego się bać, znam się na tym, mówiąc to dotykała włosów         
przyjaciółki, jakby badając ile jeszcze wytrzymają.
- Nie wiesz co się dzieje z Zosią? - zapytała Paulina.
- Nie mam pojęcia, a co miałoby się dziać?
- Jakoś ostatnio mnie unika, ponoć do Majki też nie przychodzi.
- Nic nie wiem, ale zapytam jak zjawi się u mnie.
- Może jest chora, nikt jej przecież nie pomoże.
- Jakby była chora, to by zadzwoniła, przecież zawsze dzwoni kiedy coś
potrzebuje.
Monika nie chciała rozmawiać na temat Zosi, wiedziała, że ta teraz bije się ze swoimi myślami. Chyba, że okłamuje i Monikę, to wtedy trzeba będzie powiedzieć Majce. Póki co, nic nie powie.
- Nawet ładnie to wyszło -  Paulina była zachwycona swoim dziełem, jakie     
stworzyła na głowie Moniki.
- Nawet dobrze, myślałam, że będzie gorzej - odparła Monika.
- Przecież bym ci nie zepsuła włosów.
- Wiem, ufam tobie, pamiętaj o tym, jak będziesz się brała następnym
razem za coś nowego.
- A jak twoje randki? -  wypaliła Paulina
- Jakie randki?
- Nie udawaj, myślisz, że my nic nie wiemy?
- A skąd możecie wiedzieć?
- Mam cię, blefowałam
- Przestań, to tylko spotkania, wiesz, takie bez zobowiązań.
- Jakie by nie były, ważne że są. Opowiesz mi?
- Nic nie będę opowiadać, jest dobrze i już.
- Nie chcesz to nie mów. To twoje życie.
Kiedy Paulina już poszła, zaczęła się zastanawiać, dokąd ją prowadzą takie spotkania. Chwilowe przyjemności, które nakręcają następne spotkania i do tego doszło, że nie umie być bez tych spotkań. Może czas pomyśleć o czymś stałym?

JEJ ŻYCIE EROTYCZNE ROZDZIAŁ SZÓSTY

 

Tej nocy Monika nie mogła spać. Była podekscytowana, czekała na Pawła. To nowy znajomy, który umówił się z Moniką. Znali się dość długo, tylko nie w realu, dlatego to ich spotkanie będzie pierwsze.
Paweł wraca z Niemiec, stęsknił się za Moniką, i też nie może się doczekać kiedy ją już przytuli. Musi w końcu jej powiedzieć, co do niej czuje, tylko jak to przyjmie Monika?
Oboje byli nieźle w siebie wkręceni, jednak obawiają się reakcji. Co innego internet, a co innego spotkanie twarzą w twarz.
Monika nastawiła zupę, jest piąta rano, coś musi robić, więc chociaż ugotuje pomidorową, ciekawe czy Paweł lubi.
Czas biegł powoli. Krótkie informacje w rodzaju - kochanie, jeszcze pięćdziesiąt kilometrów do granicy, jeszcze troszkę będę u ciebie.
Za jakiś czas znowu wiadomość - jak pech to pech, na granicy korek
- Co mam robić? Myślała, że to będzie łatwe, a tu wszystko jakby się sprzysięgło przeciwko nim.
Kiedy przeczytała ostatnią wiadomość od Pawła - już kochanie dojeżdżam, wpadła w popłoch.
Łazienka, lustro, fryzura - co ja wyprawiam, przecież mnie widział nawet bez makijażu.
Uspokojona tą myślą otworzyła mu drzwi.
- Przytul się skarbie, powiedział do niej na przywitanie i już przygarnął ją ramieniem i zaczął całować.
Była pełna ognia, ale wiedziała, że na wszystko jest pora i czas.
- Długo kazałeś na siebie czekać.
- To jest jednak droga, całą noc jechałem, mogę się umyć?
- Oczywiście, ręczniki masz na pralce.
Po chwili usłyszała szum spadającej wody. Miała ogromną ochotę wejść za nim, lecz się powstrzymała. Nie wiedziała jak by zareagował kiedy poczułby dłonie na swoim ciele.
Po pewnym czasie wyszedł owinięty w ręcznik. Wyglądał apetycznie, teraz już nie była w stanie się powstrzymać. Zerwała z niego ręcznik, i tuląc się do mokrego jeszcze ciała wodziła dłońmi aż zadrżał.
Nie czekała na pozwolenie, tylko przyklęknęła i wzięła w usta naprężonego penisa.
- Oj kochanie, usłyszała nad swoją głową, cudownie.
W końcu wstała, wzięła go za rękę i pociągnęła do sypialni.
Trochę to trwało, w końcu przytuleni odpoczywali po cudownym seksie.
- Wiesz, codziennie myślałem jak to będzie kiedy się spotkamy, myślałem o tym wszystkim co zrobiliśmy teraz.
- I jak, było tak samo jak w marzeniach?
- Jeszcze lepiej kochanie, jesteś niesamowita. Kto cię tego nauczył?
- A kto miałby mnie uczyć?
- Nie wiem, jakbyś się dobrze wyszkoliła.
- Nie żartuj sobie.
- Wiesz że bardzo cię kocham?
-Paweł, po co mi to powiedziałeś?
- Żebyś wiedziała, jesteś dla mnie bardzo ważna.
Nie wiedziała co ma powiedzieć. Seks to i owszem, przyjaźń proszę bardzo, ale miłość? Tego nie brała pod uwagę.
To będzie przykre, kiedy mu powie, że nie mogą się związać, ponieważ ma inne palny.
- Ale jeszcze nie dzisiaj, powiedziała.
- Co nie dzisiaj, kochanie?
- Nic kotku, głośno myślałam.

 

JEJ ŻYCIE EROTYCZNE ROZDZIAŁ SIÓDMY

- Tak, wiem, nie musisz mi tego przypominać, ale co ja zrobię skoro               
 trudno mi jest się z nim rozstać?
- Zośka, nie kombinuj, jaka była umowa?
- Monika, litości, jutro z nim zerwę.
- Nie, tego za wiele - Monika była wzburzona - mówiłam, że jak nie               
zerwiesz z nim, ja powiem o tym Majce.
Monika zacisnęła pięści, miała ochotę im obydwu przywalić, ale przecież nie da rady Konradowi, Zosi by jeszcze dała radę, ale nie rosłemu facetowi.
- Monika proszę cię, to już ostatni raz - Konrad był zakłopotany. Nie            
przypuszczał, że akurat tutaj spotka którąś z koleżanek żony.
Monika z rezygnacją machnęła ręką i poszła sobie.
- Jak można w ten sposób żyć i udawać że jest się dobrym mężem i ojcem. 
- A Zosia, patrzy w oczy Majki popijając z nią kawę, i co wówczas myśli?
Nawet się nie zorientowała, że przed nią stanęła Majka.
- Coś taka zamyślona, mało na mnie nie weszłaś.
- O kurcze, wyrwało się Monice, a ty gdzie idziesz?
- Przyjechałam do marketu, zawsze to taniej.
- Rozumiem - Monika nie wiedziała co robić, ale było już za późno, zza rogu    wyłonił się Konrad obejmując Zosię.
Monika widziała już oczami wyobraźni awanturę. 
Majka natomiast stała jak sparaliżowana. Wlepiła te swoje zielone oczy w tę dwójkę.
Konrad odskoczył od Zosi. Zosia natomiast spokojnie podeszła do Majki i powiedziała cedząc słowa przez zęby - i co mi zrobisz?
Majka nic nie mówiła, stała i patrzyła, tylko łzy jej spływały po policzkach.
Konrad podszedł do żony i próbował ją dotknąć, ale Majka wycedziła przez zęby - nie waż się mnie dotykać, bo ci łeb rozwalę.
Majka wzięła Monikę za rękę i pociągnęła ją w kierunku swojego samochodu.
- Poprowadzisz, bo widzisz w jakim jestem stanie.
Monika współczuła Majce, wiedziała jak zdrada boli, dlatego nie odzywała się do przyjaciółki, tylko zawiozła ją do jej domu.
- Zostaniesz ze mną - zapytała Majka?
- Zostanę, zrobię dzieciom obiad.
- Tak, trzeba dzieciom ugotować obiad.
- Monika, co mam zrobić, wywalić go z domu?
- Nie wiem, macie dzieci, one potrzebują ojca.
- Ale ja go nie chcę już. Jak mogli mi to zrobić!
Monika nie umiała pomóc przyjaciółce, wiedziała, że muszą sami dojść do jakiegoś porozumienia. Ale to jak się zachowała Zosia, zaskoczyło Monikę. Jakby czerpała zadowolenie z faktu, że dokopała Majce.
Zadzwonił telefon Moniki. Kiedy odebrała, okazało się, że jedzie do niej Robert, z którym była umówiona na kolację. Kiedy się rozłączyła powiedziała do Majki, że zapomniała o spotkaniu, więc musi iść.
Majka nie była w stanie nic zrobić, czekała na męża.
Monika natomiast szykowała się na spotkanie. 
- Że też zapomniałam, muszę sobie zapisywać, bo inaczej wszystko mi się      poplącze.
Kiedy wieczorem wtuliła się już w jego ramiona, zapomniała o wszystkich problemach nie tylko swoich, ale i przyjaciółek. Teraz oddawała się z rozkoszą pieszczotom i namiętnym pocałunkom.
Nie wiadomo kiedy zasnęli wtuleni w siebie.